Polonia Bookstore Chicago

koszyk

Cart

Dear Readers, The Bookstore will be closed June 21st- July 5th. All orders placed between June 20th, 2024 and July 5th, 2024 will be processed and shipped starting with June 8th, 2024. We appreciate your patience and apologize for any inconvenience.
Best Seller

ŻYWNOŚĆ DEKRETOWA Czym karmi nas rząd (Fiat Food)

Availability: In stock

Original price was: $28.50.Current price is: $25.65.

Wydawnictwo “Fijor” Warszawa 2024, 338 pages (soft cover)

Quantity :
Add to Wishlist
Author: Matthew Lysiak ISBN: 978-83-6812-601-3 Language: Polish Publisher: Fijor Publishing Availability: 24h Year Published: 2024 Categories: ,

Mięsowstręt,
czyli dlaczego mamy jeść płatki kukurydziane?

Żywność dekretowa (ang. fiat food) to termin ukuty przez palestyńskiego ekonomistę, Saifedeana Ammousa, przy okazji pisania książki Standard pieniądza dekretowego, której treścią jest geneza i charakter dominującego we współczesnym świecie pieniądza fiducjarnego, vel papierowego, vel waluty, której rządy za pośrednictwem banków centralnych tworzą podaż na żądanie, w ilościach – jeśli nie nieograniczonych – to niemalże dowolnych. Ta książka jest rozwinięciem przez wytrwanego dziennikarza śledczego, Matthew Lysiaka, wspomnianego rozdziału z książki Saifedeana Ammousa w pełnowymiarową, demaskatorską i sensacyjną książkę.

Niekontrolowana, arbitralnie ustanawiana podaż pieniądza, zauważył Ammous, prowadzi do wahań stabilności jego podaży, a że natura ludzka sprawia, iż każdy kto może sobie stworzyć pieniądze wedle własnej woli zwykle tworzy ich więcej niż mniej. Dlatego właśnie emisja pieniądza dekretowego uwolniona od jakiejkolwiek kontroli rynkowej/systemowej zmierzać będzie raczej do podaży coraz większej niż coraz mniejszej. Pieniądz pozbawiony mechanizmu utrzymywania stabilności swej siły nabywczej prędzej niż później zacznie się osłabiać. Skutkiem tego osłabienia będzie spadek siły nabywczej przejawiający się inflacją pieniądza, a tym samym wzrostem cen, który często mylony jest z samą inflacją.

Loading...