Mistyczka ze szczecińskiego bloku
Gdy Alicja Lenczewska zapisywała swoje dzienniki – Świadectwo i Słowo pouczenia – nie wiedziała, co się z nimi stanie. Dziś pomagają tysiącom ludzi w odnalezieniu drogi do swojego wnętrza i do Boga. Przez całe zawodowe życie była związana ze szkołą – pewnego dnia zmieniła się z dobrze ustawionej urzędniczki komunistycznej placówki w osobę, która chce zostawić sprawy tego świata dla Jezusa Chrystusa. Wszystko podporządkowała życiu zgodnemu z duchem Ewangelii: pomagała potrzebującym, nieustannie modliła się jak założycielka jednoosobowego zakonu kontemplacyjnego. I przez 25 lat życia prowadziła dialog z Jezusem, zapisując objawione jej pouczenia.
Autor patrzy na jej spuściznę w kontekście obfitej literatury mistycznej, począwszy od św. Teresy z Avili przez św. Teresę z Lisieux aż po św. Faustynę. Czy słowa Alicji Lenczewskiej stanowią rozwinięcie wizji tych trzech świętych kobiet? Czy to znaki czasu i wyraz Bożej opieki nad poszukującymi Jego miłości?
Zmarła zaledwie dziesięć lat temu. Ciągle żyje w naszej pamięci i z roku na rok poszerza się grono czytelników Świadectwa i Słowa pouczenia.
„Jedno czyste serce może uratować miliony dusz”