Polonia Bookstore Chicago

koszyk

Cart

Dear Readers, The Bookstore will be closed June 21st- July 5th. All orders placed between June 20th, 2024 and July 5th, 2024 will be processed and shipped starting with June 8th, 2024. We appreciate your patience and apologize for any inconvenience.
Best Seller

BZIK KOLONIALNY II Rzeczpospolitej przypadki zamorskie

Availability: In stock

Original price was: $36.50.Current price is: $32.85.

Wydawnictwo “WAB” Warszawa 2023, 336 pages (hard cover)

Quantity :
Add to Wishlist
Author: Grzegorz Łyś ISBN: 978-83-8318-642-9 Language: Polish Publisher: WAB Availability: 24h Year Published: 2023 Categories: , , ,

Pierwsza książka o kolonialnych aspiracjach Polski. Bzik kolonialny to nowy reportaż znakomitego historyka, który odkrywa przed nami zapomniany, wstydliwy wycinek dziejów Polski.

Kiedy jesienią 1934 r. minister Józef Beck podejmował na raucie delegację rządu Liberii, goście, którzy przybyli do Warszawy z przyjacielską wizytą, nie podejrzewali, że na biurko ich gospodarza trafił właśnie plan „opanowania całkowitej władzy w Liberii z zachowaniem formalnej suwerenności tego kraju”. W razie potrzeby zbrojnie. Brawurowa w zamyśle akcja liberyjska była jednym z epizodów polskiej międzywojennej „przygody” z kolonializmem, o której opowiada książka Bzik kolonialny – historii zapomnianej dziś, wstydliwej, niekiedy awanturniczej, często groteskowej. Dzięki koloniom, które się nam, jak zapewniano, jako mocarstwu, po prostu należały, Polska miała wydobyć się z biedy i zacofania. W rzeczywistości polskie ambicje to przykład zbiorowej iluzji, całkowitego braku realizmu oraz potęgi propagandy. A także dowód, że wkrótce po odzyskaniu niepodległości niemała część Polaków wyżej stawiała korzyści z panowania nad zamorskimi ziemiami i ludami niż dawną romantyczną dewizę „za wolność naszą i waszą”.

Reviews

There are no reviews yet.

Be the first to review “BZIK KOLONIALNY II Rzeczpospolitej przypadki zamorskie”

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Loading...