Edward Dwurnik, wybitny malarz i grafik, enfant terrible Εwiata sztuki. Ulubieniec mediΓ³w, przewrotny prowokator, wnikliwy obserwator Polski i PolakΓ³w. ZasΕynΔ Ε cyklami PodrΓ³ΕΌe autostopem, Warszawa, Robotnicy i Sportowcy. ChΕopak z prostej rodziny, bez ΕΌadnych artystycznych tradycji czy koneksji, czuΕ, ΕΌe malarstwo to jego przeznaczenie. Przy okazji okazaΕo siΔ ratunkiem przed wykolejeniem siΔ. βGdybym nie miaΕ tej pasji, potrzeby, ΕΌeby jeszcze trochΔ pomalowaΔ, porysowaΔ, to pewnie bym siΔ zmarnowaΕβ¦β β mΓ³wiΕ.
Z MaΕgorzatΔ CzyΕskΔ chciaΕ rozmawiaΔ o ΕΌyciu i o sztuce. WspominaΕ awanturniczΔ mΕodoΕΔ w podwarszawskim MiΔdzylesiu, lata studiΓ³w w Akademii Sztuk PiΔknych czy pierwsze wyjazdy zagraniczne. DzieliΕ siΔ historiami o brutalnej wojennej rzeczywistoΕci, kontaktach z peerelowskΔ wΕadzΔ , zaangaΕΌowaniu w politykΔ, ale i o pierwszych mΕodzieΕczych zauroczeniach, pijackich ekscesach, sΕawie i pieniΔ dzach. OpowiadaΕ teΕΌ o swoim warsztacie, kolorach, o fascynacjach i mistrzach β od Delacroix przez Nikifora aΕΌ po Hoppera.
O sztuce potrafiΕ mΓ³wiΔ trzeΕΊwo, bez egzaltacji, ale przebijajΔ ca z jego sΕΓ³w pasja, nie pozwalaΕa wΔ tpiΔ, ΕΌe twΓ³rczoΕΔ stanowiΕa treΕΔ jego ΕΌycia. MawiaΕ, ΕΌe jest robotnikiem sztuki. ByΕ nim bez dwΓ³ch zdaΕ.