Gory nie zaznaly krwi przez niemal trzy lata. Panujacy w nich spokoj trwal, od kiedy Wiktor Forst ujal morderce nazywanego Bestia z Giewontu – i nic nie wskazywalo na to, by sytuacja miala sie zmienic.
Koszmar nadszedl wraz z halnym. Dominika Wadrys-Hansen zostala wezwana do Zakopanego, gdy tuz przed wejsciem do kaplicy na Wiktorowkach odnaleziono makabrycznie zamordowana kobiete. Cialo rozcieto, wnetrznosci wywleczono, a w ustach ofiary umieszczono monete ludzaco przypominajaca te, ktorymi poslugiwal sie seryjny zabojca lata temu.
Poszlaki prowadza donikad, odpowiedzi jednak zdaje sie miec osadzony w wiezieniu Iwo Eliasz. Deklaruje, ze zamierza sie nimi podzielic – ale tylko z jednym czlowiekiem.
Czlowiekiem, ktory zniknal.