Jak doszło do tego, że Hiszpania, kraj sam w sobie niezbyt bogaty, słabo zaludniony, a z uwagi na położenie geograficzne znajdujący się w pewnej izolacji od reszty Europy, stała się pierwszym globalnym supermocarstwem z posiadłościami na wszystkich kontynentach? Dlaczego nie zdołała utrzymać tej pozycji? Jakim przeobrażeniom podlegało to imperium, jak żyli w nim ludzie, dlaczego z czasem osłabło i upadło? Czy był to proces nieuchronny, czy zdecydowały inne względy?
Autor przedstawia szeroki, panoramiczny obraz imperium hiszpańskiego – od jego początków, czyli odbicia z rąk Maurów Granady, aż do końca, jakim było opanowanie Teksasu i Kalifornii – a zasadniczą tezą jego książki jest to, że imperium nie było strukturą narzuconą, opartą wyłącznie na przemocy, choć to ona, okrutna i krwawa, wpłynęła na wizerunek Hiszpanii. Jego istnienie zależało od współdziałania zdobywców (i metropolii) z Indianami obu Ameryk, Murzynami oraz Azjatami. U jego podstaw leżała zatem różnorodność narodowościowa, kulturowa i obyczajowa. Ostatecznie było to jednak również jego słabością, która zdecydowała o przegraniu przez Hiszpanię rywalizacji z Anglią.