W wyniku drugiej wojny światowej Niemcy legły w gruzach. Zniszczenia dotyczyły nie tylko – a nawet nie przede wszystkim – materialnej sfery życia. Trwalsza od unicestwienia miast, dotkliwsza od okupacji i piętna klęski okazała się ruina moralna. W tysiąc dziewięćset czterdziestym piątym roku Niemcy były wyrzutkiem świata odpowiedzialnym za niewyobrażalne zbrodnie.
Można odnieść wrażenie, że po grozie Trzeciej Rzeszy, po Holokauście i najkrwawszym, najbardziej destrukcyjnym konflikcie w historii ludzkości irracjonalne obsesje i lęki dosłownie zawładnęły umysłami Niemców. Czarownice i czarownicy rozpełźli się po kraju, mnożyli się uzdrowiciele i cudotwórcy, egzorcyści walczący z nawiedzającymi ludzi demonami, a plotki wieszczące apokalipsę lotem błyskawicy obiegały wsie i miasta.
W tym czasie w fantazjach o czarnej magii kryje się znacznie więcej niż cień powszechnych traum i depresji. Dlaczego właśnie kwestia zła zawładnęła powojenną wyobraźnią Niemców, dlaczego magiczne obsesje i apokaliptyczne wizje eksplodowały właśnie wtedy?
Wsłuchując się uważnie w głosy chorych na duszy i ciele, w historie opowiadane przez duchy, demony i czarownice, Monica Black przedziera się przez barierę przemilczeń i grobową ciszę do jądra Niemiec po drugiej wojnie światowej.