Polska odrodzona w nowym kształcie geograficznym po 120-letniej niewoli potrzebowała literatury, która stanowiłaby swego rodzaju zwornik spajający wszystkie ziemie i wskazujący treści wspólne, łączący wokół wspólnej idei, oswajający to, co nieznane.
Wśród ziem, które znalazły się teraz w granicach Rzeczpospolitej, znajdował się Śląsk powracający do ojczyzny po 600 letnim oderwaniu, zapewne dlatego Nieznany kraj Zofii Kossak przedstawiający „drogę” Śląska do Polski wzbudził żywe zainteresowanie, a tytuł książki stał się wkrótce obiegowym określeniem Śląska używanym również współcześnie.
Maria Pawłowiczowa z pewnym patosem, a zarazem z niezwykłą trafnością zauważyła: „Nieznany kraj był ładunkiem dynamitu, mającym skruszyć obojętność Polaków dla Śląska”.
To dzieło, które miało zainteresować skarbami ziemi, zachwycać „krasą gór” oraz budzić szacunek dla mieszkańców Śląska, ciężko doświadczanych w ciągu wieków, a mimo to wiernych Polsce.
I to jest chyba największe osiągnięcie integracyjne zawarte w tym utworze.