ASAP-y, deadline’y, calle – to pojęcia nieznane średniowiecznym mnichom, za to wszechobecne we współczesnym świecie. Gdybyśmy jednak stanęli teraz oko w oko z zakonnikiem z V wieku naszej ery, moglibyśmy podać mu rękę – w gruncie rzeczy mierzymy się z tymi samymi problemami.
Choć życie mnichów wydaje nam się maksymalnie ułożone i spokojne, oni również walczyli z przebodźcowaniem, rozproszeniem uwagi i brakiem skupienia. I wymyślali mnóstwo sposobów na to, jak z tym walczyć.
Dzięki tej książce poznamy lepiej ich metody, a być może część uda nam się wprowadzić również w nasze własne, zagonione życia.
„Reguła mnicha” to zabawny, ale i pouczający opis ludzkiej omylności i pomysłowości.