Pomimo swoich osiemdziesięciu sześciu lat, mistrzyni amerykańskiej prozy Joyce Carol Oates nie zwalnia tempa. „Rzeźnika” (2024),jej najnowszą powieść, cechują typowe dla autorki epicki rozmach i pełna ferworu narracyjna energia.
Podobnie jak w wielu innych książkach, pisarka inspiruje się tu realnie żyjącymi postaciami. Opowiada wstrząsającą historię eksperymentów na kobietach, jakich dopuszczał się doktor Silas Weir Mitchell, zwany „ojcem ginekopsychiatrii”.
Wymyślona przez Mitchella pseudonauka miała za zadanie udowodnić, że zaburzenia psychiczne da się wyleczyć przez wyleczenie schorzeń części intymnych – często przez lekarza pozorowane. Mitchell okaleczył wiele kobiet, a przez lata pozostawał bezkarny, gdyż bestialskich zabiegów dokonywał na niewolnicach, dziewczynkach i obłąkanych – obywatelkach, które nie miały głosu. Chociaż wśród jego pacjentek były również postaci tak światłe i prominentne, jak Virginia Woolf czy Jane Addams, a sam Benjamin Franklin obwołał Mitchella geniuszem.