Wybitne i podziwiane, ale też nieodkryte i zapomniane. Artystki, bez których nie byłoby polskiej sztuki
Kobiety są przywódczyniami krajów, architektkami, pracują naukowo, prowadzą ciężarówki i latają w kosmos. Jednak ich dzieła stanowią ledwie ułamek zbiorów najważniejszych muzeów. Tymczasem kobiety zajmują się sztuką co najmniej od antyku. Od początku było ich znacznie mniej niż artystów mężczyzn, deprecjonowano ich działalność, prawo kazało im podporządkować się ojcu czy mężowi. Ale tworzyły równolegle z mężczyznami. Przełom nastąpił pod koniec XIX wieku, gdy kobietom dano dostęp do edukacji artystycznej. Do dziś każda musi utorować sobie drogę w zdominowanym przez mężczyzn świecie. Ich upór i wytrwałość mogą być inspiracją dla innych.
Sylwia Zientek, autorka książek Polki na Montparnassie oraz Lunia i Modigliani, tym razem nie skupia się na jednej epoce. Opisuje losy 20 wybitnych polskich artystek, od oświecenia po wiek XX. Tylko one nie są próbą ułożenia kanonu, ale opisem barwnych życiorysów twórczyń i ich niebanalnego dorobku. Nieco zapomniane artystki, jak Anna Rajecka, nadal dobijające się do szerszej publiczności, jak Mela Muter, sąsiadują w książce z wybitnymi, docenionymi już postaciami polskiej kultury, jak Magdalena Abakanowicz, Zofia Stryjeńska i Alina Szapocznikow.