Polonia Bookstore Chicago

koszyk

Cart

The Bookstore will be closed for Vacation until July 21st, 2025. All orders will be shipped after July 22nd

Dear Readers, The Bookstore will be closed June 21st- July 5th. All orders placed between June 20th, 2024 and July 5th, 2024 will be processed and shipped starting with June 8th, 2024. We appreciate your patience and apologize for any inconvenience.
Best Seller

Z KOŚCIOŁA DO PIEKŁA

Availability: In stock

Original price was: $25.00.Current price is: $22.50.

Wydawnictwo “Fronda” Warszawa 2025, 336 pages (soft cover)

Quantity :
Add to Wishlist
Author: Stanisław Srokowski ISBN: 978-83-8079-129-9 Language: Polish Publisher: Fronda Availability: 7-15 days Year Published: 2025 Categories: ,

Kontynuacja książki “Zanim spłonęli z żywcem”.

Wojna kojarzy mi się z powrotem ojca z frontu. Był październik 1939 r. Miałem wówczas trzy lata i pamiętam jak obcy mężczyzna wszedł do naszego domu, brudny, zarośnięty i poraniony, z opalonym mundurem, stanął w drzwiach, a ja patrzyłem przestraszony na niego, nie wiedząc, kim jest. – Nie bój się. To tato! – powiedziała matka.

Wraz kilkoma kolegami wyczerpany i głodny znalazł się w jakiejś stodole na uboczu wsi, wszedł na stóg słomy i od razu zasnął. Jego koledzy nawet nie mieli sił, by wejść za ojcem i padli na klepisku. W nocy ojca obudził straszny krzyk, jęki i wołania. To banda ukraińskich zbrodniarzy z widłami, nożami i siekierami w rękach mordowała jego kolegów. Nic nie mógł zrobić. Po latach tę scenę wkomponował Wojtek Smarzowski do filmu „Wołyń”.

“W 1944 r. zostało zaatakowane woj. tarnopolskie a 28 lutego ofiarą padła duża polska wieś Huta Pieniacka. O początkach tej zbrodni opowiedziałem w książce „Zanim spłonęli żywcem”. W drugim tomie znajdziecie opis jednego z najokrutniejszych aktów ukraińskiego ludobójstwa. O zbrodni opowiadają ci, co ocaleli z płonących stodół, albo ci, którzy zdołali uciec i ukryć się. A mordów dokonywali ukraińscy żołnierze z niemieckiej Dywizji SS Galizien, oddziały UPA i okoliczni ukraińscy chłopi.”

Stanisław Srokowski

Loading...