Tytuł pierwszej części: NAJMILSI.
To opowiadania o zwierzętach zaprzyjaźnionych z dziećmi. Rzecz dzieje się w miejscowości dobrze mi znanej z mego dzieciństwa. Dziewczynką Renią jestem ja dawna, a te najmilsze zwierzaki dzikie i swojskie żyły razem ze mną i znajomymi dziećmi w naszym rodzinnym domu.
Stąd blisko bardzo do WESOŁYCH HISTORII. I dalej: RZEMIEŚLNICZEK WĘDROWNICZEK.
Tu nie rycerze zaklęci, nie królewny i króle dawnych, pradawnych baśni, ale zwyczajni ludzie. Ci, których znamy wszyscy, z którymi się spotykamy co dzień, przyjaźni nam, nasi bliscy. Bohaterami tych naszych nowych baśni są tu bohaterowie codziennej, a tak pięknej i ważnej pracy: młody Murarczyk budujący domy sięgające nieba i Górnik znajdujący skarb pod ziemią… Stolarz, twórca najpiękniej, najweselej grających skrzypek… Kuchareczka rządząca całą armią cudownie napełniających się rondli i garnczków… Szklarz, który uczy patrzeć na świat przez wesołe różowe szybki. Właśnie! Uczy patrzeć.
DARY CZTERECH WRÓŻEK. Sztuka umiejętnego patrzenia jest piękną sztuką: zaprawia do działania. I z taką sztuką pragnę was zapoznać, drodzy Czytelnicy, od najmłodszych lat. Usiłuję to robić z pomocą moich baśni, które mówią o tym, że tak dokoła nas, jak i w nas samych ukryte są czarodziejskie siły. To my sami, każdy osobno i wszyscy wspólnie razem, mamy te siły odnaleźć i zrobić z nich najlepszy, najpiękniejszy użytek dla siebie i dla innych, dla świata.
Książka ta, którą oddaję wam w ręce, kończy się opowiadaniem O WODNYCH BABACH I LEŚNYM DZIECIĄTKU. Będąc w waszym wieku przeżyłam to właśnie, o czym tam opowiadam. Najpierw była to moja i moich rówieśników-przyjaciół wspólna dziecinna przygoda, która zaczęła się jak wymyślona przez nas baśń – a skończyła się zupełnie, ale to zupełnie prawdziwie. Bo już tak jest, że baśnie zmieniają się w prawdę. I dobrze, jeżeli w tej przemianie pomagają dzieciom kochający je dorośli. Czy teraz już wiecie, dlaczego przez całe cztery dziesiątki lat mojego życia z taką radością – piszę książki dla was? …