Opor jednej, jedynej galijskiej osady niepodbitej przez Rzymian daje sie najezdzcom we znaki. W tomie Walka wodzow sprobuja oni podstepu i wykorzystaja stary galijski obyczaj. Walka wodzow – bo o tej tradycji mowa – zobowiazuje wodza wyzwanego na pojedynek do przyjecia wyzwania. Ten, ktory przegra, jest zobowiazany oddac sie wraz z calym swoim ludem pod rzady zwyciezcy.
Do walki z Asparanoiksem stanie galijski wodz Kolaboriks (kolaborujacy, rzecz jasna, z Rzymianami). Przebiegli Rzymianie wiedza jednak, ze jesli Asparanoiks napije sie magicznego napoju sporzadzanego przez Panoramiksa, ich plan zakonczy sie fiaskiem. Postanawiaja wiec porwac druida, w czym przeszkodza im dzielni Asteriks i Obeliks. Jednak niezdarny Obeliks rzuca ciezkim menhirem tak nieszczesliwie, ze trafia Panoramiksa w glowe i ten dostaje pomieszania zmyslow. Nie moze sobie przypomniec receptury magicznego napoju, a walka wodzow jest juz tuz tuz. Sytuacja wydaje sie beznadziejna, jednak Galowie wpadaja na pewien pomysl…
Historia galijskiej osady, ktora dzielnie stawia opor rzymskim najezdzcom, to obowiazkowa pozycja na polce kazdego fana komiksow.